Metro 2033

Below

Metro 2033 jest połączeniem survival horroru i gry akcji. Opiera się na powieści SF o tym samym tytule, której autorem jest rosyjski pisarz Dmitrij Głuchowski. Bohaterem gry jest młody chłopak Artem który urodził się przed wojną nuklearną, ale dorastał w podziemiach metra gdzie kilka tysięcy ludzi schroniło się przed wojną i próbują przetrwać w miastach-stacjach. Rodzinną stacje naszego bohatera nękają mutanci więc Artem udaje się do miasta Polis gdzie ma otrzymać pomoc, po drodze przedzierając się przez zastępy mutantów i bandytów i bierze udział w wojnie między nazistami i komunistami (jesteśmy wrogami obojga frakcji).

Mamy dość ograniczony ekwipunek (nie możemy zbierać broni do plecaka, po prostu zastępujemy trzymaną w rękach) podzielony na klasy, broń krótka(S&W M29 44 Magnum w różnych konfiguracja, z tłumikiem, z dorabianą kolbą itp.), broń długa (AK 74, AUG w różnych konfiguracjach: luneta, doczepiany bagnet itp, karabin harpunowy, oraz wiatrówka pneumatyczna na kulki Very Happy

) a także strzelby (strzelba horyzontalna i rewolwerowa). Poza tym broń biała, w postaci bagnetu i noży do rzucania. Ważną częścią ekwipunku jest maska gazowa z wymiennymi filtrami bez której nie możemy się poruszać po skażonym terenie, oraz apteczki i noktowizor (musimy dbać o baterie noktowizora i latarki co jakiś czas ładując je za pomocą ręcznej ładowarki). Walutą w grze są naboje "przedwojenne" które możemy także używać w broni, są one lepsze od standardowych, ale nie znajdujemy ich dużo więc lepiej je pozostawić na zakupy ekwipunku.

Od strony graficznej gra jest naprawdę przepiękna, co prawda większość gry dzieje się w tunelach metra, ale efekty graficzne takie jak gra świateł i cieni czy wykonanie modeli postaci i ich tekstur jest świetne. Gra wspiera DX9, 10, 11

Co prawda świat po atomowej zagładzie jest już wyświechtany (Stalker, Fallout 3) ale gra ma klimat którego dawno nie czułem, grałem z przyjemnością, pomimo jej liniowości (nie możemy powrócić do wcześniejszych obszarów), i sam bohater jest praktycznie niemową (słyszymy go tylko jak opowiada między etapami), ale i tak obraz życia w podziemiach metra, codzienne problemy i radości tych ludzi czy niezapomniany etap w który znajdujemy rozgadanego chłopca i dźwigamy go na barkach, odprowadzając go do matki. Gra skłania nas do przemyśleń, co jakiś czas mamy wizje "ludzi cieni" inne przewidzenia, czy nawet rozmowy NPC-ów które budują klimat.

Polecam grę, bo naprawdę jak dla mnie to najlepsza gra tego typu wydana w tym roku, polecam każdemu, nawet osobą nielubiących tego typu klimatów.

Galeria:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Max255[PL]

Potwierdzam co Below napisał, gra jest baaardzo fajna. Polecam...

Tenk

Nie wiem co widzicie w tej grze, już 4 znajomych mówi, że jest super. A podczas grania w nią nie miałem żadnych super doznań, klimat mnie nie zachwycał i nie miała "tego czegoś" co powinien mieć tego typu tytuł. Owszem grafika trzyma poziom, dźwięki też są całkiem całkiem i to koniec plusów według mnie. Potwory nie są straszne, jest ich tak dużo w pewnych miejscach, że nie starcza ammo a tą tępą maczetą nie sposób ich wszystkich wytłuc.

Niby robili to na wzór Stallkera, ale i tak nic nie przebije klimatu jaki panuje w Zonie, przy pierwszym spotkaniu z kontrolerem mało nie narobiłem w gacie, serce mi waliło jak szalone i kiedy zatłukłem granatami tego skurczysyna czułem dumę, że tego dokonałem. A w Metro? Pierwszy potwór i nawet nie słyszałem sapania czy kłapania szczękami kiedy do mnie podbiegł, zabiłem go 2 strzałami z tego śmiesznego rewolwera i to by było na tyle.

Oczywiście to jest moja i tylko moja opinia, każdy ma inne upodobania co do gier. Jestem jeszcze młody, Below "obczaiłeś" na pewno w wiele więcej tytułów i lepiej się znasz. Szanuje twoją wypowiedź i nie miałem zamiaru działać ci na nerwy i nie zniechęcam nikogo co do gry.

Pozdrawiam Wink

Below

Tam od razu działać na nerwy, grałeś i inaczej to odbierasz i możesz się nie zgadzać z moją opinią. Gra nie jest podobna do stalkera, jest mniej RPG-owa, a bardziej grą akcji, bardziej oskryptowana i liniowa a także występują w niej sekwencje zręcznościowe (naciskanie E).

Stalker powstał na podstawie książki "Pikniku na skraju drogi" autorstwa braci Strugackich a Metro na podstawie książki Dmitrij Głuchowski więc myślenie ze Metro robione jest na wzór Stalkera jest błędne. Ale muszę się zgodzić jeżeli chodzi o Stalkera (Cień Czarnobyla) właśnie cześć pierwsza tej sagi miała wciągającą fabułe (raczej niezbyt nowatorską, już wcześniej wpadła no to ekipa od KOTORA) i klimat (Czyste Niebo było poprawne a Zew Prypeci miał rozwiązania które powinny być już w Cieniu Czarnobyla). Zona żyje i musimy się dostosować albo krótko pożyjemy i dbać o siebie i swój ekwipunek, możemy pomagać innym stalkerom (sam np. dozbrajałem innych jeżeli miałem nadmiar sprzętu, czy wybijałem bandytów i mutantów w okolicy). Po prostu Stalker i Metro to dwie zupełne inne gry, i o innym klimacie (W końcu Zona to zamknięty świat poza którym toczy się normalne życie a w Metrze jesteśmy resztkami ludzkości które starają się przeżyć i odbudować świat). I zakończenie Metra, są dwa, jaką podjąłeś decyzje i co na nią wpłynęło?

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tenk

Nie miałem ochoty grać do końca więc nie powiem Ci jaką decyzję podjąłem. Ale przeszedłem 3/4 gry.

ICE... · Gość

Jak się nie przeszło to skąd u licha wiesz że 3/4 gry to były?

Tenk

Zapomniałem dopisać "mniej więcej" i już na mnie krzyczą Twisted Evil

Na oko ICE na oko.

ICE... · Gość

Na oko facet w szpitalu zmarł Very Happy